Ćwiczenia na krzywy kręgosłup

Po ostatnim POŚCIE na temat nie garbienia się zadaliście mi kilka pytań dotyczących ćwiczeń na krzywy kręgosłup. Nie byłabym sobą gdybym nie napisała na ten temat na blogu.




ZACZYNAMY!

 METODA DOBOSIEWICZ : zobacz: link Usłyszałam o niej przez przypadek, ale szczerze mówiąc nie zagłębiałam się w nią dokładniej.



Metoda Dobosiewicz ma na celu uzyskanie wyrównania pozycji ciała podczas chodzenia, siedzenia. Wykorzystywana jest do leczenia chorób kręgosłupa. Możecie o tym poczytać dokładniej w podanym przeze mnie linku.



 INNE PROPOZYCJE ĆWICZEŃ






Na rozgrzewkę

Stań w lekkim rozkroku, w wygodnej, stabilnej pozycji. Rozłóż ramiona na boki. Z wdechem, odchyl ramiona w tył, „otwierając” klatkę piersiową. Z wydechem przenieś ramiona w przód, „zamknij” klatkę.

Stań przodem do ściany, wyciągnij jedną rękę w przód, oprzyj ją o ścianę na wysokości barku. Następnie zacznij obracać się całym ciałem w bok w przeciwnym kierunku (jeżeli prawa ręka jest oparta, to obracaj się w lewo). Rękę utrzymuj w tym samym miejscu. Obracaj się do momentu, aż
poczujesz rozciąganie w okolicy klatki piersiowej. Wytrzymaj w tej pozycji 15-20 sekund. Powtórz na drugą stronę.

Spleć dłonie z tyłu za plecami, barki odchyl w tył, delikatnie zacznij oddalać dłonie od pośladków. Gdy poczujesz rozciąganie, utrzymaj pozycję kilkanaście sekund. W tym czasie wykonaj kilka głębokich wdechów, poszerzających klatkę piersiową.

Oprócz rozciągania klatki piersiowej, ważne jest też wzmocnienie mięśni grzbietu. W tym celu połóż się na brzuchu. Wyprostuj ramiona na boki. Czoło oprzyj na podłodze lub na zwiniętym ręczniku. Unoś ramiona w górę, zbliżając łopatki do kręgosłupa. Wykonaj 15 powtórzeń.

Pozostając w tej samej pozycji, przenieś ramiona w przód, następnie unieś w górę klatkę piersiową wraz z ramionami, policz do trzech, po czym opuść tułów. Ćwiczenie powtórz 15 razy. Podczas ćwiczenia pilnuj, by nogi nie unosiły się nad podłogę.



http://www.doz.pl/


Ćwiczenia z HEBE

 
 
Ostatnio przez przypadek trafiłam na tą gazetkę -  HEBE health&beauty.
 
 
Artykuły są bardzo ciekawe, dotyczą zdrowia i urody. Przyjemnie się ją czyta, można znaleźć wiele ciekawych rzeczy dla siebie. To co najciekawsze okazało się dla mnie to oczywiście ćwiczenia.
Z październikowym HEBE dostajemy propozycję 7 ćwiczeń, które wykonywać możemy w parku, ale nie tylko!
 
 
1. STEP TOUCH - KROK DOSTAWNY BOCZNY


















2. SKŁONY

 
 
 
3. PODSKOKI Z NAPRZEMIENNYM UNOSZENIEM RĄK I NÓG
 
 
 
 
4. PODSKOKI
 
 
 
 
5. WCHODZENIE PO SCHODACH LUB WSPINACZKA POD GÓRĘ
 
 
 
6. WSPINACZKA W PODPORZE
 
 
 
 
7. ROZCIĄGANIE
 
 
 
Taki zestaw ćwiczeń można wykonywać nie tylko w parku, ale również i w domu.
Ja dzisiaj wykonałam. Każde ćwiczenie po 20sek, przerwa 10sek, każda taka seria 8 razy.


Pozdrawiam.

RECENZJA: ĆWICZENIA FITNESS BLENDER




Wczoraj zabrałam się do ćwiczeń. Na szczęście mój telewizor jest podłączony do internetu i zawiera również wiele aplikacji. Między innymi YouTube.

Nastawiłam się na mega spalanie, więc w wyszukiwarce wpisałam słowo CARDIO. Szczerze mówiąc liczyłam na Ewkę, ale nic nie mogłam znaleźć, za to wyskoczyło mi TO:





Niestety, cały czas filmik mi się zacinał i wytrzymałam tylko 15 minut filmiku, przy którym straciłam ok 45 minut! Także wyłączyłam go i wzięłam się za kręcenie Hula Hop.
Nie mogłam uwierzyć gdy obudziłam się rano i poczułam zakwasy w udach! Przecież to było tylko 15 minut ćwiczeń. Od razu wstałam i włączyłam całość od początku. Filmik jest rewelacyjny!
Zawiera wszystko czego przy treningu potrzeba czyli: rozgrzewka, cardio i na koniec calm down i rozciąganie. Uwierzcie mi że dawno się tak nie spociłam jak dziś.
Każde ćwiczenie wykonujemy przez 20 sekund, później mamy 10s odpoczynku, na każde ćwiczenie przypada 8 takich serii. Dodatkowym plusem jest to, że obok pojawia się ilość spalonych kalorii.

 Polecam każdemu kto ćwiczy w domu.

Najfajniejsze jest to, że FitnessBlender ma wiele filmików na YouTube, nie tylko ten jeden. Także już teraz zachęcam Was do subskrypcji.


POSTANOWIENIE - nie garbienie

Na wygląd naszej sylwetki składa się wiele rzeczy. Oczywiście odpowiednia dieta, systematyczne ćwiczenia, ale nie tylko. Do tego zestawu powinniśmy również dołączyć WYPROSTOWANE PLECY.

Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego ile problemów może się wiązać z codziennym garbieniem się. Moja przyjaciółka (jest w moim wieku - 21 lat) właśnie zapisuje się na rehabilitację, z powodu GARBIENIA SIĘ.

Z tym postanowieniem jest o tyle łatwiej, że nie musimy szykować sobie specjalnego grafiku i odhaczać każdego dnia. Po prostu musimy wcielić to w życie, a z czasem stanie się to nawykiem.

Ja się garbie i wiem o tym, ale od dzisiaj KONIEC Z TYM! Nawet teraz siedząc przy komputerze czuję się dziwnie i "nienaturalnie". Siedząc taka wyprostowana. Ale mam świadomość że to tylko moje odczucia. Sylwetka naprawdę wygląda lepiej. Brzuch automatycznie wydaję się mniejszy (bo go wciągamy), szyja jest dłuższa, a piersi wypięte! :D

Pamiętajcie również o tym, że garbienie się przyczynia się do opadających piersi, a tego chyba żadna z nas nie chce!




KONKURS: Zdrowe śniadanie w 5 minut.

 
 
Tak jak nazwa wskazuje konkurs wiąże się z jedzeniem, ale dokładniej.
 
ZASADY (czyli co zrobić aby wziąć udział) :
 
1. Przede wszystkim na maila psychologiczneciacho@gmail.com wysłać przepis na szybkie, 5-minutowe, ZDROWE śniadanie.
Oczywiście w mailu proszę o podanie imienia i nazwiska.
 
W naszych obecnych czasach, gdzie każdy gdzieś pędzi, śpieszy się, nie mamy czasu na to żeby zjeść w domu zdrowo a przede wszystkim szybko. Nie chodzi tylko o śniadanie, ale o wszystkie posiłki. Jednak od czegoś warto zacząć.
 
2.Polubić funpage LOGICZNE ODCHUDZANIE na facebooku.
3.Udostępnić na facebook'u  post związany z konkursem.
4. W komentarzu pod postem napisać: wysłane! ;)
 
Co można wygrać? :
 
Pierwsza (główna nagroda)
 
Skakanka.
 
Długość 3 metry, możliwość regulacji, odpowiedniej długości do wzrostu. Licznik, który sprawdza czas, kalorię i ilość skoków (ja osobiście nie lubię się tym sugerować i z niego korzystać).
 
 
 
 
 
 Drugą nagrodą jest tygodniowy Jadłospis Zdrowego i Smacznego Jedzenia wysłany na maila.
 
 
 
Na Wasze zgłoszenia czekam 2 tygodnie. Czyli do 3.11.2013 do godziny 23.59.
 
 
 
       
 
 
 
 
 
 


RECENZJA: PERFECTA żel peelingujący




Uwielbiam kosmetyki Perfecty. Ostatnio w lidlu trafiłam na ich promocję i dlatego wpadł w moje ręce. Kawowy żel pod prysznic peelingujący z drobinami orzechów i migdałów. Cena 9zł, za 250g.

 
 
Pierwsze co przykuło moją uwagę, to oczywiście cena. Kosmetyki Perfecty zazwyczaj są droższe (ok 16zł). Tutaj zapłaciłam 9zł. Po drugie zapach! Jest cudowny. Orzechy migdały, ale również pomarańcza. Wszystko kojarzy się już z zimą i świętami. Konsystencja również jest przyjemna. Jest to żel peelingujący, także po rozprowadzeniu fajnie się pieni.




Na opakowaniu jest informacja, że jest Wyszczyplający, oczywiście usuwa cellulit, wygładza i ujędrnia skórę. Rzeczywiście zawiera kofeinę i L-Carnitinę, ale czy pomaga w usuwaniu "pomarańczowej skórki? Nie mogę tego potwierdzić. Używam go już od ok 2 tygodni, codziennie i nie widzę żadnej różnicy, może poza tym, że skóra rzeczywiście jest delikatna i "łagodna".

Ponieważ ja nie wyobrażam sobie zestawu do kąpieli, bez pellingu i żelu pod prysznic Perfecta żel peelingujący to na ten moment mój kosmetyk nr1.


Mel B czy Tiffany Rothe?

W momencie zakładania bloga tak naprawdę nie słyszałam o zbyt wielu trenerach. Wszędzie przewijała się tylko Ewa Chodakowska. Dzięki nowym zainteresowaniom poszerzyłam swoją wiedzę, szczególnie o te dwie kobiety.



Mel B (Melanie Brown) i Tiffany Rothe.

Jedna i druga inspiruje mimo tego, że są zupełnie inne.

Mel B

Kobieta zdecydowanie z bardzo silnym temperamentem. Szczera, zadowolona i bardzo silna (emocjonalnie). Na swoich filmikach trenuje zazwyczaj z kilkoma osobami, które razem z nią zmagają się ze swoimi przeciwnościami. Rzeczywiście efekty po ćwiczeniach z nią są niesamowite!



      A to mój ulubiony filmik. Jak ćwiczę z Mel B, to zazwyczaj odpalam właśnie ten trening.

10 minut treningu całego ciała.

Uwielbiam jak Mel B krzyczy: aaaa już nie mogę. Robi to właśnie w tym momencie, w którym ja! A to że ona nie przestaję motywuję mnie do tego abym również ćwiczyła dalej. Lepiej wykrzyczeć ból, niż na nim poprzestać.


Tiffany Rothe

Kobieta bardziej delikatna, niż Mel B. Ciągle uśmiechnięta, widać że ćwiczenia sprawiają jej ogromną przyjemność. Jedno co mnie czasami denerwuję podczas jej ćwiczeń, to ciągłe "przerywniki", np. po każdej serii kręcenie pupą, ale wiem, że ma to swój ukryty cel :D  Jej treningi zdecydowanie pasują do mojego charakteru. Sama kiedyś tańczyłam tańce latino, a jej treningi właśnie z takim mi się kojarzą.

                                                Mój ulubiony "treningo taniec" z Tiffany:


W internecie również pojawia się wiele zdjęć z efektami, po ćwiczeniach z Tiffany




Ogólnie jeśli miałabym wybierać, pomiędzy jedną a drugą, to.. nie wybrałabym żadnej, bo żadnej z nich nie chcę odrzucać. Najlepiej połączyć je dwie! Jest na to już gotowy sposób.


30 DNI DLA PIĘKNEGO BRZUCHA






MINDFUL EATING cz.1



Ostatnio na facebooku dostałam pytanie odnośnie MINDFUL EATINGu. Co o tym myślę, czy stosuję. Szczerze mówiąc, wcześniej nie słyszałam tej nazwy, więc obiecałam, że zagłębię się w temat ;)

Powiem Wam, że jest to bardzo obszerny i ciekawy temat, dlatego jest to pierwszy, ale nie ostatni post na ten temat. Za tydzień w środę pojawi się kolejny.


Co to jest?

Mindul eating jest to najprościej w świecie mówiąc jest to świadome i uważne jedzenie. Podstawą jest brak pośpiechu, skupianie się na każdym kęsie. Mimo sugerującej nazwy nie chodzi tylko o jedzenie. Staję się to "stylem życia". Na stronach i w książkach mówi się, że jest to sposób na lekkie i lepsze życie. Sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów. Mindful eating pozwala zwalczyć niezdrowy tryb życia, prowadzi rozmowę z umysłem, także radzi sobie świetnie ze zrywaniem związku emocjonalnego z jedzeniem (obżeranie się ze stresu, ze szczęścia czy nawet z nudów).

Inaczej odchudzanie (życie) metydacyjne.

Tak, ponieważ polega na byciu całkowicie obecnym w danej chwili i świadomym doświadczaniu zarówno otoczenia, naszego ciała, jak i tego, co dzieje się w naszym umyśle. Nie wymaga specjalnych warunków (np. ciszy), można je stosować w każdych okolicznościach, w codziennym życiu, zarówno przy zmywaniu naczyń, jedzeniu, sprzątaniu czy w pracy. Podejście mindfulness pozwala żyć w pełni, stosowane jest w redukcji stresu, lęku, złości,  zapobieganiu depresji, radzeniu sobie z licznymi chorobami (układu pokarmowego, skóry, nadciśnieniem, chronicznym bólem)  czy problemami z jedzeniem.

Zasady.

Mówi się, że nie da się dokładnie opisać zasad i uczuć jakie się odczuwa podczas uważnego jedzenia. Aby to wiedzieć trzeba samemu to poczuć i doświadczyć. Brzmi to co najmniej jak opis odczuć po zażyciu jakiegoś tajemniczego wywaru.

Uważność można ćwiczyć przy każdym posiłku (żeby dojść do wprawy- minimum raz dziennie) i rozpoczyna się już w momencie podjęcia decyzji, czy jesteśmy głodni i na co mamy ochotę. W trakcie jedzenia dobrze jest skoncentrować się na wyglądzie, aromacie i smaku dania, delektując się każdym kęsem. Skupić uwagę na temperaturze, konsystencji, sposobie, w jaki odczuwamy smak na języku. Dzięki uważności decydujemy również o zakończeniu posiłku w momencie, gdy czujemy sytość. Uczymy się na nowo cieszyć jedzeniem, czerpać z niego przyjemność. Zmieniamy nasze utarte nawyki i automatyzmy na świadome działania służące naszemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu.

Wydaję mi się, że jest to w Polsce jeszcze nowy nieodkryty temat. Czytając o mindful eatingu od razu na myśl przyszła mi kultura wschodu, buddyzm. Jedna rzecz z drugą bardzo mi się kojarzą. Praca umysłu, którą ja jako przyszły psycholog bardzo lubię.

Czy warto spróbować?
Dlaczego nie?! Jestem w pełni przekonana o tym, że nikomu to nie zaszkodzi. Z pewnością jest to nie małe wyzwanie, tym bardziej w czasach szybkiego tempa, pogoni za karierą, skupienie się na swoim umyśle


1.skup się
2.zwolnij
3.oddychaj
4.ciesz się chwilą
5.używaj wszystkich zmysłów
Zapraszam Was na stronę :

RECENZJA : saga Millennium









Witam,

Nowy cykl RECENZJA rozpoczynam od mojej opinii na temat ostatnio przeczytanej sagi Millennium.





Niedawno skończyłam czytać 3 część "zamek z piasku, który runął" i niestety wg mnie, zakończenie serii dosyć słabe. Chociaż już słyszałam plotki, że 4 cześć została rozpoczęta - w sensie jej pisanie ;)

Stieg Larsson wg mnie autor o niesamowicie rozbudowanej wyobraźni. Napisał 3 części Millennium: 1). Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. 2). Dziewczyna, która igrała z ogniem. 3). Zamek z piasku, który runął. Wierzyć się nie chcę, że w drodze do redakcji zmarł. Trzymając te 3 wspaniałe kryminalne książki w rękach. Na szczęście zostały dostarczone i odniosły ogromny sukces na całym świecie. Chodzą pogłoski, że Stieg Larsson rozpoczął pisanie 4 części, a teraz jego żona szuka autora, który by skończył powieść. 

Niesamowita kobieta jest postacią niesamowicie inspirującą, elektryczną, opanowaną a tym samym niewiarygodnie silną i twardą psychicznie. Lisbeth, o której życiu z każdą częścią dowiadujemy się coraz mroczniejszych tajemnic.

Ogólnie książka pisana na wielu płaszczyznach, z wieloma wątkami, które na koniec łączą się w jedną poukładaną całość. Polecam każdemu, bo każdy znajdzie coś dla siebie.

 Świetny thriller psychologiczny.
pozdrawiam.

WYZWANIA CZAS ZACZĄĆ

Koniec z ciągłym marudzeniem i siedzeniem przed komputerem! Czas podjąć poważne decyzję i działania!

Wiem, że to nie zawsze wystarcza. (powiedzieć to sobie), czasami potrzebujemy jeszcze dodatkowego bodźca. Niektórzy mają ustawione przypomnienie w telefonie, inni oglądają zdjęcia pięknych ćwiczących dziewczyn, a jeszcze inni szykują sobie dokładny plan. Plan który uwzględnia czas ćwiczeń, godzinę. Ja należę właśnie do tych osób.

Kiedy kupiłam hula hop myślałam że będę ćwiczyć z nim codziennie. I co.. oczywiście tak nie było. A to właśnie dlatego bo nie miałam obmyślonego planu. Na szczęście uległo to zmianie. Będę ćwiczyć codziennie, a Wam będę się z tego spowiadać.

O to mój PLAN DZIAŁANIA i kilka wyzwań, które od dzisiaj podejmuję.







Wzrost: 175 cm

Dziś (3.10.2013)

 

Biodra: 96 cm
Talia: 69 cm
Biust:84 cm

 A za tydzień? ZACZYNAMY!!! kto do mnie dołączy?


Moje domowe ćwiczenia.







Chciałabym Wam pokazać mój "sprzęt" do ćwiczeń. Nie ma w nim zbyt wiele elementów, ale umówmy się, że w domu wiele nie potrzeba do tego aby uzyskać na prawdę fajny efekt.















Ostatnio moim największym zakupem był hula hop i skakanka.
Wcześniej miałam już buty do biegania, matę do ćwiczeń w domu, oraz ciężarki.

HULA HOP


Jestem z niego bardzo zadowolona. Koszt to 50 zł. Hula Hop składa się z 8 części, także nie musi stać w pokoju cały czas rozłożone. Po każdych ćwiczeniach możemy je rozłożyć i schować do jakiegoś pudełka, albo w niewidoczne miejsce ( tak jestem trochę czyściochem ;) ).
Tak jak widać na zdjęciu, posiada wypustki (masażer), dzięki którym efekt jest szybszy, ale również i siniaki są większe.
Przyznam, że na początku było ciężko. Nie mogłam wytrzymać nawet minuty. Obklejałam się folią, zakładałam więcej warstw. Kilka bluzek na raz, ale przez to, nie widziałam żadnego efektu. Ale wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Teraz mogę kręcić i kręcić. Najbardziej lubię to robić podczas jakiegoś serialu, tak aby nie skupiać się za bardzo nad tym czy mnie boli czy nie boli ;) Polecam hula hop każdemu kto jest ćwiczeniowym leniuszkiem.
Jeszcze jedno! Jednym z minusów KRĘCENIA są siniaki. Mi jak do tej pory wyskoczył jeden malutki.

SKAKANKA





Za skakankę zapłaciłam jedyne 20 zł. Jest to najlepszy dowód na to, że czasem warto wydać więcej pieniędzy i zainwestować w nieco lepszy sprzęt.  Powinna liczyć ilość skoków, czas i pokazywać ile kalorii spaliliśmy. Pewnie pokazywałaby gdyby dostarczono mi również baterie :( Ogólnie jest to moja pierwsza skakanka, także nie narzekam, cieszę się tym co mam i skaczę.

CIĘŻARKI i inne ;)


 

Ciężarki mają tylko po 1kg na jedną rękę. Używam ich podczas robienia przysiadów, albo wykonuję ćwiczenia na moje "pelikany". W ten sposób.
                                                                       



Reszta mojego domowego sprzętu, to buty do biegania i mata do ćwiczeń!

NAPOJE IZOTONICZNE

Ostatnio od kiedy wróciłam z Chorwacji jestem strasznie senna. Wcześniej drzemka w ciągu dnia to była u mnie norma. Trwała ona jednak maksymalnie pół godziny. Teraz się to zmieniło. Jestem senna i zmęczona praktycznie cały dzień. Nawet treningi nie dodają mi energii. W ciągu dnia śpię przynajmniej 2 godziny, zasypiam już o 22. Są takie momenty, że zmęczenie nie pozwala mi dokończyć najprostszych czynności. Zasypiam na miejscu.

Możliwe, że tego przyczyną może być zła dieta, spadek cukru, ale i również niedobór witamin. Np ostatnio mam bardzo dużą ochotę na ryby, mimo tego, że nigdy ich tak bardzo nie lubiłam. To może być oznaka niedoboru witamy D.

Bardzo ważne jest aby dbać o dietę i uzupełnianie wszystkich witamin. Podobnie jak bardzo ważne jest uzupełnianie elektrolitów w organizmie, który często jest narażony na wysiłek. Dobrym rozwiązaniem są wtedy napoje izotoniczne. 

Napoje izotoniczne uzupełniają witaminy, elektrolity, poziom wody, sole mineralne, oraz w niewielkiej ilości węglowodany, utracone podczas wysiłku. Większość z nich nie zawiera w ogóle cukru, są bardzo potrzebne osobom, które uprawiają takie dyscypliny sportu jak kolarstwo czy biegi długodystansowe.

To te, które "mam pod ręką" natomiast piję tylko żółty napój GO. Piję go rano dzień po treningu (i tym samym przed wieczornym domowym treningiem).


 Dzisiaj również kupiłam napój CLIC, który podobno przyspiesza spalanie kalorii podczas treningu. Nigdy nie próbowałam takich specyfików, ale sama jestem ciekawa czy będę bardziej spocona niż zazwyczaj. Oczywiście DAM ZNAĆ!