Majówkę czas zacząć

Ja dzisiaj mam już wolne, więc majówkę ogłaszam za oficjalnie rozpoczętą.

W tym roku moja majówka wygląda trochę inaczej. Nigdzie nie wyjeżdżam, zostaję w Warszawie, ale to w cale nie oznacza, że mam zamiar cały tydzień przesiedzieć w domu.

Przygotowałam dla Was nawet cały plan na następny tydzień. Mam zamiar się go trzymać i robić nawet więcej.


Szczególnie cieszy mnie wyjazd rodziców!!

Mam nadzieję, że będzie lepsza pogoda i dam radę wystawić moje ciało na pierwsze słońce. Jakieś małe pierwsze opalanie ? Czemu NIE?!

W dniu dzisiejszym muszę ogarnąć sprawy związane z uczelnią, związane ze zmianą szkoły no i z poprawkami ;p 
Wieczorem oczywiście oglądam "Prawo Agaty" i "Kubę Wojewódzkiego"

#



W sklepach jest już dostępny majowy numer magazynu "Charaktery". A w nim między innymi o relacjach córek i matek na różnych etapach życia, oraz na temat siedzącego trybu życia: "Jeśli co najmniej 11 godzin dziennie siedzisz przy biurku lub stole, do pracy jeździsz autem, nie uprawiasz żadnego sportu, a wolny czas spędzasz przed telewizorem, to za kilka lat możesz odczuć skutki... hipokinezji. To nowe cywilizacyjne schorzenie."


Zmiany? ZMIANY!

Miałyście taki moment w swoim życiu kiedy coś się zatrzymało? Tak wbrew naszej woli i nie wiadomo dlaczego? Coś w Was samych się zmieniło i nie miałyście nad tym żadnej kontroli?
Była to zmiana na lepsze lub na gorsze ? A może była to zmiana, która zaszła za daleko i kiedy już sobie to uświadomiłyście było ciężko wrócić do poprzedniego stanu?

Miałyście moment w swoim życiu kiedy nagle spostrzegłyście, że jesteście uzależnione. Uzależnione od emocji, bądź od czucia czegoś, albo od wykonywania jakiejś czynności. A może zależało Wam na czymś lub na kimś aż tak bardzo, że nie potrafiłyście same tego opisać.

Co jeśli dotrze się do takiego momentu? Co zrobić kiedy wie się, że jest się w tym punkcie, chce się zdystansować do wszystkiego, a nie wie się jak?

Wiem, że zmiana jest konieczna. Gorsze jest to, że wiem, że konieczna jest praktycznie w każdym aspekcie mojego życia. Dochodzi do mnie, że muszę się zdystansować do wielu rzeczy. Chyba wszystko jest dla mnie zbyt ważne. Dlaczego? Skoro mam 21 lat.
Boję się czasami, że coś stracę, a w tym samym czasie zastanawiam się czy nie byłoby mi lepiej.

Tak było w przypadku decyzji dotyczącej odejścia z pracy. Wiedziałam, że jest mi tam źle, a dziś narzekam na brak kasy. - To tak w WIELKIM skrócie.
Chodzi o to że wiele rzeczy w moim życiu dziś kłóci się samo ze sobą.

Postanawiam zmiany. Jakie? Zdystansować się! Do wszystkiego! Muszę nauczyć się podchodzić na luzie do wielu rzeczy. Do diety, do braku kasy, do pracy. 

Do diety przede wszystkim dlatego, że za bardzo się tym wszystkim chyba przejmuję i nic z tego nie wychodzi. Muszę porządnie wziąć się do roboty i uwierzyć w siebie, bo dziś wiem, że jeśli ja w siebie nie uwierzę to nikt tego za mnie nie zrobi.

Trzymajcie za mnie kciuki.

New shoes!!! - małe zakupy wiosenne

Uwaga Uwaga!!!

Od dawna myślałam nad kupnem dobrych butów do biegania. Natomiast długo nie mogłam się do tego zabrać. Ciągle "coś" - co dokładnie nie wiem - stało na przeszkodzie.
Był nawet moment, że rzuciłam ten plan trochę w niepamięć, DO CZASU na szczęście ;)

Do czasu, tzn. do poniedziałku, kiedy to byłam w pracy (w mieszkaniu, w którym opiekuję się Moją Podopieczną). Moja Podopieczna grzecznie bawiła się zabawkami, rozrzucała wszystko co możliwe po całym pokoju. Moja uwaga "niestety" na jakiś czas, była połowicznie skierowana na coś innego co nie jest dzieckiem. Wiem, że tak nie powinno być tym bardziej, że Moja Podopieczna ma roczek, no jakieś 15 miesięcy i generalnie powinnam cały czas na nią bardzo uważać, no ALE  na stole leżał nowy katalog GO SPORTU. I nie chodzi o to, że zazwyczaj co miesiąc, czy co sezon czekam na nowości jakie pojawią się w sportowych sklepach. Chodzi o to, że na pierwszej stronie były przecenione rolki oraz piękne rowery. Przejrzałam cały katalog i w końcu trafiłam na... przeceniona odzież do biegania: buty Nike ( z 200 zł na 139 zł), spodenki ( z 60 zł na 40 zł) i koszulka ( z 50 zł na 35 zł ). ZOBACZCIE LINK TUTAJ.

Dzięki temu, we wtorek rano zebrałam się i pojechałam z czystej ciekawości właśnie do najbliższego sklepu GO SPORTu. Niestety spodenek już nie było - wszystkie wyprzedały się w 3 dni. Bluzek nie mogłam znaleźć. Znalazłam buty Nike za 139, natomiast nie było już mojego rozmiaru.

I dlatego zaszalałam. Zakupy trwały góra 15 minut, bo kiedy JE zobaczyłam, wiedziałam już, że właśnie je kupię.

Tamdadaaam !! :D:D





Już je nawet wypróbowałam. Biega się naprawdę świetnie. Oczywiście, po pierwszym razie ciężko o rzetelną rekomendację. Natomiast w tej chwili jestem bardzo zadowolona. 

Reebok Yourflex Run 3.0
Life With Fire
Koszt 269 zł 

Inne moje zdobycze tego dnia:








Cały dzień zakupów ukończyłam miłą rozmową z siostrzyczką w Coffee Heaven 
pijąc pyszne, zimne Mango Delight.


Motywacja nie tylko dla Pań!

PANOWIE! Dzisiejszy post jest skierowany właśnie do WAS! Kobiety! Do Was również abyście przemówiły swoim facetom, ojcom, braciom do rozumu, abyście namówiły ich na aktywność!



Drodzy, drodzy. Apeluję! Zamiast siedzieć na kanapie, z paczką chipsów, przed laptopem grając w gry, lub po prostu marnować czas, podnieście swoje zgrabne tyłki i sprawcie aby były jeszcze lepsze!



Uwierzcie, że jeśli ograniczycie fast foody (najczęściej popełniany błąd przez mężczyzn), zamienicie colę na wodę, a siedzenie na kanapie na pół godziny aktywności fizycznej w każdym dniu, to zadzieją się rzeczy niemożliwe! ;)



Pamiętajcie również, że pijąc napoje izotoniczne (które mogą urozmaicić trochę Wasze potrzeby na "słodkie") uzupełniacie utracone podczas treningu sole mineralne i mikroelementy, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. 

Jeśli myślicie, że Wam się nie uda, to jesteście w błędzie!! Wielu z Was udało się.





Pamiętacie ile szumu wokół Krzysztofa Ibisza zrobiło się kiedy zaczął o siebie dbać. Ja jego zdjęcie wstawiam dziś trochę żartobliwie, natomiast, polecam, ponieważ może być niezłą motywacją dla niektórych z Was ;)




MĘSKIE METAMORFOZY:





















Pamiętajcie i chłopaki i dziewczyny!!



Mam nadzieję, że czujecie się choć trochę zmotywowani!!! 

POZDRAWIAM ;)



Włosy, skóra i paznokcie - pielęgnacja #2

Słuchajcie, pamiętacie jak 17 dni temu pisałam Wam o tym że zaczynam brać BELISSĘ, na poprawę kondycji moich paznokci oraz włosów? (Zobacz POST). Minęło 17 dni.
Najbardziej zależało mi na poprawię kondycji paznokci, bo te łamią mi się, rozdwajają, nie jest najłatwiej utrzymać je w dobrym stanie. Włosy również chciałabym żeby były ładniejsze, grubsze, natomiast jeśli chodziło o cerę to nie miałam żadnych wymagań, ponieważ nie mam z nią największych problemów.
Po 17 dniach zażywania belissy widzę poprawę... uwaga.. w cerze! Rzeczywiście jest lepsza, jest to również zasługa długich spacerów na pierwszym słońcu w tym roku. Skóra jest opalona, a w związku z tym nie używam już żadnych podkładów ani pudrów. Maluję jedynie oczy ;) co mnie bardzo cieszy.
Poprawa, minimalna ale JEST, również w kondycji włosów. Są lśniące, lżejsze, łatwiej się układają i mam wrażenie że mniej przetłuszczają.
W paznokciach nie widzę żadnej zmiany. Dalej się łamią i rozdwajają, są nie do ogarnięcia. Mam nadzieję że kolejne 33 tabletki to zmienią ;)

Będę dawać Wam znać i na koniec kuracji oczywiście zdjęcia do porównania.


Dodatkowo pokaże Wam moje sposoby na delikatną skórę.
Wczoraj robiłam peeling do ciała. Który pachnie CUDOWNIE!

Do peelingu potrzebujemy dwie garście gruboziarnistej soli morskiej, lub cukru (ja użyłam sól morską), łyżeczkę miodu, kilka kropel dowolnego zapachu do ciast (ja użyłam waniliowego). Do tego kilka ziaren kardamonu, anyżu, goździki, laska wanilii i łyżeczka cynamonu.


Całość mieszamy,  laskę wanilii i laskę cynamonu można 
ułożyć na górze aby zapach był jeszcze piękniejszy.


Jeśli chcecie zachować sobie część na później radzę to wszystko 
ładnie spakować do jakiegoś słoiczka, żeby zapach się nie ulotnił. 
Będziecie mogły to wykorzystać w dowolnym czasie.



Taki peeling można również podarować komuś na prezent. Ja robię tak praktycznie co święta ;) 
Najfajniejsze jest to, że z zapachami i rodzajami peelingu można kombinować i tworzyć najróżniejsze.


Jeśli komuś się nie chce robić peelingu samemu, w sklepach jest naprawdę duży wybór. Ja wybrałam ostatnio "Tutti Frutti - cukrowy peeling". Pachnie przepięknie. Dziś go użyję pierwszy raz i dam Wam znać jak tam mi się z nim "współpracuje". 

Herbatka Yerba Mate

Ostatnio szukałam czegoś zdrowego, co mogłabym zażywać codziennie i wspomogło by to moje odchudzanie. Od początku wykluczyłam wszelkiego rodzaju suplementy diety, tj. proszki na odchudzanie, różne saszetki, które smakują okropnie i dosypuje się ich zawartość do wody, albo mają konsystencje starego, niedobrego kisielu. No jest niby kawa, którą piję codziennie, ale żeby ona mi pomagała jakoś specjalnie ? No nie mogę tego powiedzieć, po prostu lubię ją pić.

Poszukiwania trwały około tygodnia, trafiałam na różne specyfiki, niestety bez skutku.
No i w końcu udało się to .. mojej mamie. Przyszła do mnie zadowolona, że w pracy kolega kupił sobie herbatkę Yerba Mate.


Yerba Mate co to takiego i jak działa?


Herbatka Yerba Mate to indiańskie wysuszone, zmielone liście ostrokrzewu paragwajskiego.
Zawartość kofeiny jest inna w różnych gatunkach yerby. Waha się ona od 0,7 do 2 procent. Natomiast rzeczywiście herbata ma na celu pobudzenie nas, dlatego najlepiej pić ją rano. Działa 100 razy lepiej niż kawa i pobudza o wiele bardziej, dlatego picie po południu może mieć negatywne skutki później ;p
Herbata ma na celu również pobudzenie naszego metabolizmu do poprawnego działania. 

Yerba Mate wpływ na zdrowie.

  • yerba mate jest ważnym źródłem polifenoli, które są substancjami o właściwościach przeciwutleniających
  •  regularne przyjmowanie yerba mate poprawia odporność DNA na uszkodzenia wywołane nadtlenkiem wodoru oraz naprawę DNA po ekspozycji komórek wątroby na nadtlenek wodoru, niezależnie od dawki yerba mate
  • yerba mate ma działanie obniżające poziom cholesterolu
  • wpływ yerba mate przed otyłością 
To tylko niektóre z bardzo ważnych dobrych aspektów, jaki wpływ ma herbatka na nasze zdrowie

Yerba Mate otyłość i kontrola wagi.

 W kwestii chudnięcia i kontroli wagi wykazano potencjalny efekt Mate, co poparły bieżące badania. Otyli mężczyźni i kobiety spożywający yerba mate wykazali obniżony współczynnik oddechowy, wskazując na zwiększenie poziomu utleniania tłuszczów. Ziołowy napar z yerba mate, guarany i damiany wykazał drastyczne spowolnienie opróżniania żołądka, jak i zmniejszenie czasu potrzebnego do osiągnięcia poczucia sytości. Po 45 dniach następowało znaczące obniżenie wagi u pacjentów z nadwagą. Yerba mate wykazała swój potencjał przy odchudzaniu i rozważa się jej użycie jako suplementu diety. Dodawanie składników takich, jak yerba mate, guarana i damiana do suplementów okazało się skuteczne w zmniejszaniu wagi.

Yerba Mate jak i w czym ją pić?

Herbatkę pijemy w specjalnych naczynkach, tzw. guampach, które kształtem przypominają tykwę, pijemy ją przez bomille, czyli metalową łyżeczkę która wykończona jest sitkiem. 

  • wykorzystanie fusów po herbacie,
  • przełożenie fusów do tykwy tak, by zajmowały one 3/4 jej objętości,
  • zalanie naczynia wodą o temperaturze 75 °C,
  • zostawienie na minimum 12 godzin lub na całą noc,
  • wypłukanie fusów zimną wodą,
  • wyskrobanie resztek suszu z wnętrza naczynia,
  • wsypanie Yerba Mate do tykwy tak, by wypełnić 3/4 jej objętości,
  • zalanie suszu wodą o temperaturze 75 °C i odstawienie na 24 h, dzięki czemu nasiąknie ono esencją Yerba Mate,
  • zgodnie z indywidualnymi oczekiwaniami, nasączanie z użyciem świeżego suszu można powtarzać nawet 3 lub 4 razy - wówczas fusy należy zostawić w naczyniu na noc i opróżniać tykwę dopiero przed jej ponownym wypełnieniem świeżym suszem.


BOMBILLA 


GUAMPA


Koszt takiej herbatki za kg plus wszystkie potrzebne naczynka to ok. 50 zł. Natomiast jeden wywar starcza na długo, ponieważ liście możemy zalewać nawet do 6 razy. Poza tym jest zdrowa i pomyślmy ile wydajemy np na codziennie picie kawy z mlekiem i cukrem. Myślę, że koszty są bardzo podobne. 
Ja jestem zdecydowanie na TAK! Będę Was informować na bieżąco o moich doświadczeniach z tą herbatką. 

Jeśli ktoś już próbował zachęcam do dzielenia się ze mną swoją opinią. 

Wasz królik doświadczalny.

Słuchajcie, muszę się do czegoś przyznać. BYŁAM NA DIECIE! Pamiętacie jak opisywałam 4 różne diety? Wśród nich była dieta dziesięciodniowa. ZOBACZ: dieta 10-cio dniowa i dukan. Tak tak, wiem. To wbrew zasadom bloga.. Spokojnie nic się nie zmieniło i wszystko jest pod kontrolą. Byłam na diecie żeby udowodnić Wam, że nic wielkiego w moje życie to nie wniosło, zbyt wiele nie zmieniło, a nawet jeśli zmieniło to... niestety nie na długo.

W skrócie~!

Dieta dziesięciodniowa to dieta kiedy jemy tylko i wyłącznie 5 różnych produktów, ale każdy osobno, nie ma tak łatwo.!

1,2 dzień jogurty
3,4 dzień serki wiejskie
5,6 dzień jajka
7,8 dzień mięso
9, 10 dzień warzywa

Powiem Wam tyle.. MASAKRA! Pierwsze cztery dni, nie są najgorsze, ale później kiedy trzeba jeść same jajka przez dwa dni.. no umówmy się że nie jest najprzyjemniej.
Ja schudłam 2 kg, które mi się niby utrzymały ale za 10 dni takiej masakry, to ja dziękuję bardzo.

Mam nadzieję, że moje doświadczenie pokaże Wam, że nie ma sensu. Racjonalne żywienie = 5 posiłków dziennie = najlepsza dieta na świecie !!! Uwierzcie

Stylizacja na rockowo

Uwielbiam w ubiorze mocne akcenty połączone z delikatnością i elegancją. Rockowa elegancja to wg mnie najlepszy wybór.













Dlatego lubię Patrycje Markowską. Zawsze wygląda młodo, energicznie, właśnie za sprawą swoich stylizacji.