Na dobranoc

Trochę późno się za to zabieram, ale dzisiejszy dzień był pełen wrażeń.
Po pierwsze dlatego, że wróciłam do domu o godzinie 15. Wcześniej leczyłam małego kaca, który pojawił się z samego rana. Jest to tylko i wyłącznie skutek wczorajszego babskiego wieczoru. Było cudownie, naprawdę. Żarty, śmiechy, wino, muzyka. Brakowało mi tego bardzo.

Dzisiaj odpuściłam trening. Nie miałam na to siły z wiadomych przyczyn, ale byłam za to na długim spacerze z przyjaciółką, która przyjechała do mnie ze zwierzeniami.

Dzisiaj również wrócił mój chłopak z nart i również wyszłam z domu. Więc tak na prawdę w domu byłam bardzo krótko, ciągle gdzieś biegałam, latałam i z kimś się spotykałam.

Z tego wszystkiego nie miałam czasu na to żeby zrobić sobie zdjęcia, zmierzyć się i napisać Wam o tym, ale obiecuję że zrobię to jutro z samego rana.

A tymczasem dobranoc ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do pisania swoich opinii, do zadawania pytań.
Dziękuję Wam za każdy zostawiony po sobie ślad.
Obiecuję, że na każde zapytanie będę odpowiadać szczerze i jak najszybciej będę mogła.
Zapraszam do KONTAKTU. :)