Włosy, skóra i paznokcie - pielęgnacja #2

Słuchajcie, pamiętacie jak 17 dni temu pisałam Wam o tym że zaczynam brać BELISSĘ, na poprawę kondycji moich paznokci oraz włosów? (Zobacz POST). Minęło 17 dni.
Najbardziej zależało mi na poprawię kondycji paznokci, bo te łamią mi się, rozdwajają, nie jest najłatwiej utrzymać je w dobrym stanie. Włosy również chciałabym żeby były ładniejsze, grubsze, natomiast jeśli chodziło o cerę to nie miałam żadnych wymagań, ponieważ nie mam z nią największych problemów.
Po 17 dniach zażywania belissy widzę poprawę... uwaga.. w cerze! Rzeczywiście jest lepsza, jest to również zasługa długich spacerów na pierwszym słońcu w tym roku. Skóra jest opalona, a w związku z tym nie używam już żadnych podkładów ani pudrów. Maluję jedynie oczy ;) co mnie bardzo cieszy.
Poprawa, minimalna ale JEST, również w kondycji włosów. Są lśniące, lżejsze, łatwiej się układają i mam wrażenie że mniej przetłuszczają.
W paznokciach nie widzę żadnej zmiany. Dalej się łamią i rozdwajają, są nie do ogarnięcia. Mam nadzieję że kolejne 33 tabletki to zmienią ;)

Będę dawać Wam znać i na koniec kuracji oczywiście zdjęcia do porównania.


Dodatkowo pokaże Wam moje sposoby na delikatną skórę.
Wczoraj robiłam peeling do ciała. Który pachnie CUDOWNIE!

Do peelingu potrzebujemy dwie garście gruboziarnistej soli morskiej, lub cukru (ja użyłam sól morską), łyżeczkę miodu, kilka kropel dowolnego zapachu do ciast (ja użyłam waniliowego). Do tego kilka ziaren kardamonu, anyżu, goździki, laska wanilii i łyżeczka cynamonu.


Całość mieszamy,  laskę wanilii i laskę cynamonu można 
ułożyć na górze aby zapach był jeszcze piękniejszy.


Jeśli chcecie zachować sobie część na później radzę to wszystko 
ładnie spakować do jakiegoś słoiczka, żeby zapach się nie ulotnił. 
Będziecie mogły to wykorzystać w dowolnym czasie.



Taki peeling można również podarować komuś na prezent. Ja robię tak praktycznie co święta ;) 
Najfajniejsze jest to, że z zapachami i rodzajami peelingu można kombinować i tworzyć najróżniejsze.


Jeśli komuś się nie chce robić peelingu samemu, w sklepach jest naprawdę duży wybór. Ja wybrałam ostatnio "Tutti Frutti - cukrowy peeling". Pachnie przepięknie. Dziś go użyję pierwszy raz i dam Wam znać jak tam mi się z nim "współpracuje". 

Herbatka Yerba Mate

Ostatnio szukałam czegoś zdrowego, co mogłabym zażywać codziennie i wspomogło by to moje odchudzanie. Od początku wykluczyłam wszelkiego rodzaju suplementy diety, tj. proszki na odchudzanie, różne saszetki, które smakują okropnie i dosypuje się ich zawartość do wody, albo mają konsystencje starego, niedobrego kisielu. No jest niby kawa, którą piję codziennie, ale żeby ona mi pomagała jakoś specjalnie ? No nie mogę tego powiedzieć, po prostu lubię ją pić.

Poszukiwania trwały około tygodnia, trafiałam na różne specyfiki, niestety bez skutku.
No i w końcu udało się to .. mojej mamie. Przyszła do mnie zadowolona, że w pracy kolega kupił sobie herbatkę Yerba Mate.


Yerba Mate co to takiego i jak działa?


Herbatka Yerba Mate to indiańskie wysuszone, zmielone liście ostrokrzewu paragwajskiego.
Zawartość kofeiny jest inna w różnych gatunkach yerby. Waha się ona od 0,7 do 2 procent. Natomiast rzeczywiście herbata ma na celu pobudzenie nas, dlatego najlepiej pić ją rano. Działa 100 razy lepiej niż kawa i pobudza o wiele bardziej, dlatego picie po południu może mieć negatywne skutki później ;p
Herbata ma na celu również pobudzenie naszego metabolizmu do poprawnego działania. 

Yerba Mate wpływ na zdrowie.

  • yerba mate jest ważnym źródłem polifenoli, które są substancjami o właściwościach przeciwutleniających
  •  regularne przyjmowanie yerba mate poprawia odporność DNA na uszkodzenia wywołane nadtlenkiem wodoru oraz naprawę DNA po ekspozycji komórek wątroby na nadtlenek wodoru, niezależnie od dawki yerba mate
  • yerba mate ma działanie obniżające poziom cholesterolu
  • wpływ yerba mate przed otyłością 
To tylko niektóre z bardzo ważnych dobrych aspektów, jaki wpływ ma herbatka na nasze zdrowie

Yerba Mate otyłość i kontrola wagi.

 W kwestii chudnięcia i kontroli wagi wykazano potencjalny efekt Mate, co poparły bieżące badania. Otyli mężczyźni i kobiety spożywający yerba mate wykazali obniżony współczynnik oddechowy, wskazując na zwiększenie poziomu utleniania tłuszczów. Ziołowy napar z yerba mate, guarany i damiany wykazał drastyczne spowolnienie opróżniania żołądka, jak i zmniejszenie czasu potrzebnego do osiągnięcia poczucia sytości. Po 45 dniach następowało znaczące obniżenie wagi u pacjentów z nadwagą. Yerba mate wykazała swój potencjał przy odchudzaniu i rozważa się jej użycie jako suplementu diety. Dodawanie składników takich, jak yerba mate, guarana i damiana do suplementów okazało się skuteczne w zmniejszaniu wagi.

Yerba Mate jak i w czym ją pić?

Herbatkę pijemy w specjalnych naczynkach, tzw. guampach, które kształtem przypominają tykwę, pijemy ją przez bomille, czyli metalową łyżeczkę która wykończona jest sitkiem. 

  • wykorzystanie fusów po herbacie,
  • przełożenie fusów do tykwy tak, by zajmowały one 3/4 jej objętości,
  • zalanie naczynia wodą o temperaturze 75 °C,
  • zostawienie na minimum 12 godzin lub na całą noc,
  • wypłukanie fusów zimną wodą,
  • wyskrobanie resztek suszu z wnętrza naczynia,
  • wsypanie Yerba Mate do tykwy tak, by wypełnić 3/4 jej objętości,
  • zalanie suszu wodą o temperaturze 75 °C i odstawienie na 24 h, dzięki czemu nasiąknie ono esencją Yerba Mate,
  • zgodnie z indywidualnymi oczekiwaniami, nasączanie z użyciem świeżego suszu można powtarzać nawet 3 lub 4 razy - wówczas fusy należy zostawić w naczyniu na noc i opróżniać tykwę dopiero przed jej ponownym wypełnieniem świeżym suszem.


BOMBILLA 


GUAMPA


Koszt takiej herbatki za kg plus wszystkie potrzebne naczynka to ok. 50 zł. Natomiast jeden wywar starcza na długo, ponieważ liście możemy zalewać nawet do 6 razy. Poza tym jest zdrowa i pomyślmy ile wydajemy np na codziennie picie kawy z mlekiem i cukrem. Myślę, że koszty są bardzo podobne. 
Ja jestem zdecydowanie na TAK! Będę Was informować na bieżąco o moich doświadczeniach z tą herbatką. 

Jeśli ktoś już próbował zachęcam do dzielenia się ze mną swoją opinią. 

Wasz królik doświadczalny.

Słuchajcie, muszę się do czegoś przyznać. BYŁAM NA DIECIE! Pamiętacie jak opisywałam 4 różne diety? Wśród nich była dieta dziesięciodniowa. ZOBACZ: dieta 10-cio dniowa i dukan. Tak tak, wiem. To wbrew zasadom bloga.. Spokojnie nic się nie zmieniło i wszystko jest pod kontrolą. Byłam na diecie żeby udowodnić Wam, że nic wielkiego w moje życie to nie wniosło, zbyt wiele nie zmieniło, a nawet jeśli zmieniło to... niestety nie na długo.

W skrócie~!

Dieta dziesięciodniowa to dieta kiedy jemy tylko i wyłącznie 5 różnych produktów, ale każdy osobno, nie ma tak łatwo.!

1,2 dzień jogurty
3,4 dzień serki wiejskie
5,6 dzień jajka
7,8 dzień mięso
9, 10 dzień warzywa

Powiem Wam tyle.. MASAKRA! Pierwsze cztery dni, nie są najgorsze, ale później kiedy trzeba jeść same jajka przez dwa dni.. no umówmy się że nie jest najprzyjemniej.
Ja schudłam 2 kg, które mi się niby utrzymały ale za 10 dni takiej masakry, to ja dziękuję bardzo.

Mam nadzieję, że moje doświadczenie pokaże Wam, że nie ma sensu. Racjonalne żywienie = 5 posiłków dziennie = najlepsza dieta na świecie !!! Uwierzcie

Stylizacja na rockowo

Uwielbiam w ubiorze mocne akcenty połączone z delikatnością i elegancją. Rockowa elegancja to wg mnie najlepszy wybór.













Dlatego lubię Patrycje Markowską. Zawsze wygląda młodo, energicznie, właśnie za sprawą swoich stylizacji.





Piękne nogi

Dziś przygotowałam dla Was motywację, jednak trochę inną niż zawsze.

Nogi to coś co w lato pokazujemy najczęściej.

A więc kilka zdjęć pięknych nóg.







Życzę Wszystkim miłego niedzielnego treningu :)




Plan na cały kwiecień ! + Miłe zaskoczenie, na które czekałam już długo!

Plan na cały kwiecień czy to możliwe w moim przypadku? Jednak. 



Dzisiaj kiedy wróciłam do domu z pracy, która swoją drogą jest dla mnie bardziej przyjemnością, w moim pokoju czekała na mnie mała paczuszka!! W końcu doszła!! Książka Ewy Chodakowskiej.
Od razu rozdarłam tą paczkę i zaczęłam przeglądać książkę. Zaczynam od poniedziałku.





Od razu jak tylko ją otworzyłam powstał w mojej głowie pomysł na nowego Posta. Pomyślałam że koniecznie muszę uporządkować plany jakie mam na następne dni. 

Jeszcze dzisiaj pisałam Wam o tym, że zaczynam zażywać kapsułki na poprawę kondycji paznokci i włosów. 
Belissa (produkt zakupiony, pierwsza kapsułka połknięta! ;) ) 


Kolejną rzecz jaką ostatnią robię to przysiady a dokładnie - "30 day squats challenge". Pewnie nie jedna z Was o tym słyszała i nie jedna też się za to wzięła. Ja dziś mam za sobą już 10 dzień czyli 105 przysiadów. Pisałam o tym na facebook


W ten oto piękny dzień postanowiłam wszystko to uporządkować i zebrać w jedną całość. ;)


Włosy, skóra i paznokcie - pielęgnacja #1

O pielęgnację włosów, skóry i paznokci należy dbać tak samo jak o figurę, zdrowe odżywianie i oczywiście spokój psychiczny.
Ale jak się odpowiednio do tego zabrać? Jakich używać kosmetyków i czy stosować suplementy diety, jeśli tak to jakie?

Ja osobiście mam największe problemy z łamliwymi i rozdwajającymi się paznokciami. Również przez to, że codziennie używam prostownicy do włosów, moje włosy dość szybko się niszczą, a końcówki rozdwajają. Przyznam że jest to szczególnie uciążliwe, bo nie mogę ich zapuścić, często muszę je podcinać.
Jeśli chodzi o cerę to nigdy nie miałam z nią problemów. Raz na jakiś czas (zwłaszcza przed okresem) wyskoczy mi jakaś mała krostka, ale nigdy jej nie ruszam, nie wyciskam.
Jestem szczęściarą, u której okres dojrzewania przeszłam bez dodatkowych atrakacjii, tj. trądzik itp.

No to zaczynamy :)

PIELĘGNACJA OGÓLNA:

Suplementy diety. Czyli kapsułki które mają poprawić kondycję naszej skóry, paznokci i włosów.

Pamiętam, że kiedyś używałam tabletek skrzypovita. Mówię szczerze, byłam młodsza i nie pilnowałam tego. Nie brałam tabletek codziennie i systematycznie przez cały okres kuracji. Nie pamiętam również czy przyniosło to jakieś efekty. Było to dawno.
Natomiast skrzypovita cieszy się dość sporą popularnością. Opinie na jej temat są różne. Jednym pomaga bardzo szybko, innym nie pomaga w ogóle.

Na stronie głównej preparatu (skrzypovita.com.pl) znajduję się dokładny opis 4 produktów firmy: -dla osób aktywnych, kapsułki które mają poprawić kondycję włosów, skóry i paznokci
-dla kobiet po 40, dzięki tabletkom podobno można utrzymać zdrowy i młody wygląd
-tabletki dzięki którym będziemy wyglądać zdrowo
-formuła przeciw wypadaniu włosów, zwiększymy gęstość włosów i poprawimy ich kondycję

Cena to około 20zł. Od 17 do ok 25 zł, za 40 kapsułek.



Kolejny suplement diety, który najczęściej przewija się na forach i najczęściej jest na nich chwalony do Belissa - produkt nr 1 w Polsce. To jest właśnie produkt, który mam zamiar przetestować na samej sobie. Niektóre dziewczyny pierwsze efekty widziały już po pierwszym tygodniu stosowania. Tutaj również jest wiele tabletek, każda na coś innego. Belissa cera, Sun, Hydro, Detox, i wiele innych.
Mnie interesuje ta najzwyklejsza do poprawy kondycji włosów, skóry i paznokci.
Belissa jest tańszym produktem od skrzypovity. Koszt to ok 14 zł za 50 tabletek. Efekty podobno są zdumiewające.
Ja zacznę stosować ją od dzisiaj. O efektach będę informować Was na bieżąco.

Chciałybyście zobaczyć efekty przed i po?? W takim razie wrzucam zdjęcie moich włosów i paznokci.



Kolejne zdjęcia do porównania za 50 dni. :):)






Dieta Kopenhaska i Tysiąca Kalorii

Dzisiaj na prześwietlenie wybrałam dietę kopenhaską, oraz tysiąca kalorii? Która z nich to mniejsze zło, którego wcale nie musimy wybierać.

DIETA KOPENHASKA:

Na czym polega? :

Dieta ma na celu pozbycie się nadmiaru tłuszczu, jednak nie została jeszcze do końca dopracowana, a co oznacza, że należy być bardzo ostrożnym. Dieta jest krótka, trwa jedynie 13 dni, natomiast jest bardzo restrykcyjna. Podobno efekty są piorunujące. Niektórzy chudną nawet 15 kg, natomiast średni spadek wagi to od 4 do 8 kg.


  • Czas trwania: 13 dni - ani dnia dłużej, ani dnia krócej.
  • Częstotliwość stosowania: maksimum raz na 2 lata.
  • Jemy tylko i wyłącznie to, co w jadłospisie - żadnych odstępstw.
  • Pijemy: minimum 2 litry wody dziennie.
  • Guma do żucia - zabroniona.
  • Podczas diety kopenhaskiej możemy przyjmować preparaty witaminowe.
  • Można zmieniać kolejność obiadu i kolacji w ramach tego samego dnia.
  • Nie można zmieniać kolejności dni! Nie można zamieniać np. dnia 5 diety z dniem 2 itd.
  • Kawa czarna - rozpuszczalna lub z ekspresu
  • Chuda ryba - dorsz lub pstrąg
  • Po zakończeniu diety stopniowo zwiększamy ilość kalorii. Jeśli zaczniemy od razu się objadać efekt jojo gwarantowany!

Powiem Wam, że jeśli ktoś lubi szpinak i jest w stanie trzymać się ściśle tego co mu się narzuca, to ta dieta nie jest zła. Nie wydaje mi się, żeby tego jedzenia było jakoś bardzo mało, ale jedna osoba jaką znam była na tej diecie, wytrzymała 3 dni i o mało co nie zemdlała na ulicy. 
Negatywnymi skutkami mogą być również: wypadanie włosów, łamliwość paznokci, problemy z cerą. Diametralnie zmienia się nasze poczucie humoru. Nawet na stronie: www.kopenhaska.eu radzą: zanim zaczniesz dietę, powiadom znajomych i rodzinę, że możesz być nieco drażliwy w czasie jej trwania. ŚWIETNIE!
 Dzięki temu mam pewność, że to nie dla mnie! Wam też jej nie polecam, natomiast jeśli chcecie poczytać więcej na ten temat : kopenhaska.eu

(Podobno) efekty:




DIETA TYSIĄCA KALORII:

Na czym polega? :

Dieta 1000 kalorii to dieta, która dziennie dostarcza organizmowi około tysiąca kalorii. Jeśli jest rzetelnie stosowana, tygodniowo można pozbyć się od 0.5 do 1 kg (można stracić nawet 2-4 kg, ale po 2-3 miesiącach spadek wagi zatrzymuje się - przemiana materii spowalnia). W czasie trwania diety 1000 kalorii można spożywać wszystkie niezbędne dla organizmu składniki (białka, tłuszcze, węglowodany), ale w ograniczonych ilościach. 

Jadłospis jej wymaga zaplanowania 5 posiłków dziennie: śniadanie (250 kcal), drugie śniadanie (100 kcal), obiad (350 kcal), podwieczorek (100 kcal) i kolację (200 kcal) (małe przegryzki w ciągu dnia, jak jogurt czy owoc należy traktować jako posiłek)
Podobno przez miesiąc z tej diety mogą korzystać wszyscy - oprócz kobiet karmiących i ciężarnych, a także dzieci (potem należy to skonsultować z lekarzem)
Żywieniowcy uważają, że dieta 1000 kalorii jest jedną z bezpieczniejszych i zdrowszych diet, bo nie pozbawia organizmu potrzebnych składników i dostarcza je w pożądanej ilości.

(Podobno) efekty:



10 dni cudu i DUKAN, a co z efektem JOJO?

Dziewczyny, przede mną ciągła walka z tym co chcę osiągnąć. Jak widzicie, przez ostatni miesiąc zbyt wiele się nie zmieniło (ZOBACZ TU), mimo, że nie jem słodyczy, jem zdrowiej, lepiej, przede wszystkim dużo mniej. Sporo ćwiczę i nic. Kompletnie NIC! Waga stoi, miarka się nie skraca.
Co robić, kiedy na celu stoi te 5 kg? Niby tylko, ale jak się okazuję to jest AŻ 5 kg. Na świętach dowiedziałam się, że moja siostra jest na diecie 10cio dniowej. Jest już na mecie, bo dzisiaj przypada ostatni dzień i już ma z głowy właśnie 5 kg. Jej koleżanka, która jej tą dietę poleciła, zrzuciła na niej aż 7kg! Co o niej myśleć? Co jak nadejdzie dzień 11 a my już nie wiemy co mamy jeść? Myślicie że te 5kg nie wróci z powrotem?!

DIETA DZIESIĘCIODNIOWA:

Na czym polega? :

Tak naprawdę w internecie są różne wersje tej diety. Kilka dni z 10 skupiamy się tylko na nabiale, kolejne dni na jajkach, później na mięsie i na warzywach.

Moja siostra przyjęła taką taktykę:

1,2 dzień: jogurty dowolna ilość
3,4 dzień: serki wiejskie dowolna ilość
5,6 dzień: jajka w dowolnej postaci dowolna ilość
7,8 dzień: mięso w dowolnej postaci dowolna ilość
9, 10 dzień: warzywa dowolna ilość

Do tego pijemy bardzo dużo wody, bo nie chodzi o to, żeby pozbyć się wody z organizmu, a żeby go oczyścić.

Powiem Wam szczerze, że zastanawiam się nad tym, żeby do tego nie podejść, ale bardzo boję się efektu jojo. Czekam więc na relacje od siostry i poczekam z decyzją do końca tygodnia ;)

DIETA DUKANA (PROTEINOWA):

Na czym polega? :

Na temat tej diety słyszałam wiele historii, dostępnych z nią jej wiele książek, gdzie dokładnie są opisane zasady, jadłospis, itd.
Generalnie dieta polega na spożywaniu bardzo dużej ilości białka a tym samym protein które w dużej ilości powodują to, że chudniemy. Jednak żeby zauważyć jakiekolwiek efekty trzeba przejść przez 4 fazy.
Pierwsza faza - tzw. uderzeniowa trwa od 5 do 10 dni tu jemy tylko białko
Druga faza - tzw. faza równowagi lub naprzemienna. Możemy dodać do potraw z pierwszej fazy                        warzywa. Ta faza może być najdłuższa. Stosujemy naprzemiennie 5 dni same białko, kolejne 5 dni białko z warzywami.
Trzecia faza - utrwalenia. Jest ukierunkowana na utrzymanie dotychczasowych efektów. Długość tej fazy zależy od tego ile straciliśmy kilogramów. Jeśli 1 kilogram to ta część powinna trwać 10 dni. Tu możemy jeść o wiele więcej produktów niż do tej pory.
Czwarta faza - stabilizacyjna. Tu można jeść już praktycznie wszystko, należy jednak unikać cukru, słodyczy. Śniadania powinny być bogate w nabiał. Raz w tygodniu jednak trzeba jeść tylko tak jak w fazie uderzeniowej, czyli same białko.

Dieta dukana jest zdecydowanie dłuższa i wymaga większej wytrwałości. Z tego co słyszałam od osób które stosowały tą dietę to bardzo wypłukuje inne witaminy z organizmu, niszczą się paznokcie, a włosy stają się słabsze. Ja wiem, że to zdecydowanie nie dla mnie.

Macie jakieś doświadczenie z tymi dietami? Możecie polecić może coś innego, a skutecznego?

WIELKIE PODSUMOWANIE MIESIĄCA

Słuchajcie. 5 kwietnia minie pierwszy miesiąc mojej pracy nad blogiem. Sama jestem w szoku, bo czas leci naprawdę szybko. W ciągu tego miesiąca, uczyłam się mobilizacji i starałam się przekazywać ją WAM.
Wiem, że udało mi się zachęcić do ćwiczeń moją mamę, siostrę i być może ciocię, która coś zaczęła wspominać o 30-dniowym programie ćwiczeń z przysiadami, oraz o ćwiczeniach z Ewą Chodakowską :) 

Dziś chciałabym podzielić się z Wami statystyką bloga.

Wiara i pozytywne myślenie kluczem do sukcesu

Wierzycie w siłę przyciągania? W to, że jeśli będziecie bardzo mocno w coś wierzyć to w końcu Wam się to uda. Bo JA TAK!
Ostatnio sobie to uświadamiam i wierzę w to coraz bardziej. A wszystko za sprawą pewnej bardzo ciekawej osoby, którą spotkałam na swojej drodze. Było dane mi ją poznać przez zupełny przypadek. Pamiętacie jak pisałam Wam o spotkaniu z moimi przyjaciółkami, kiedy omawiałyśmy jakie narzucamy na siebie zasady na kolejne 3 miesiące ( Zobacz ---> "Z kimś jest łatwiej. Wyzwanie podjęte ostatecznie" ). To właśnie wtedy poznałam, mamę mojej przyjaciółki. Jest to chyba najbardziej interesująca osobowość z jaką do tej pory miałam do czynienia. Pod każdym względem. Jest to kobieta pewna siebie, ambitna, ze sporym bagażem i doświadczeniem życiowym oraz z wieloma zainteresowaniami. Jednym z jej zainteresowań, zaraz po architekturze jest psychologia, czyli coś co lubię i ja.
Wpadła do tego mieszkania dosłownie na chwilę, a została z nami już do końca.
Opowiadała o różnych ludziach jakich spotykała w swoim życiu, o ciekawych sytuacjach i nie wiem jakim cudem to zrobiła, ale zaszczepiła w każdej z nas dawkę dobrej energii.
Cały czas nam powtarzała. "Dziewczyny, całe życie przed Wami, jak będziecie wierzyły, że osiągnięcie to o czym marzycie, to to osiągnięcie prędzej niż Wam się wydaje. Ja zawsze w siebie wierzyłam i teraz stoję na szczycie, ale nie zatrzymuję się tylko buduję swój szczyt dalej. Chcę osiągnąć więcej i osiągnę to."

Coś w tym jest, a nawet jest bardzo dużo. No bo jeśli ktoś sobie powtarza, nie no ja nie dam rady, to nie da mnie, nie nadaję się do tego- Sam cały czas rzuca sobie kłody pod nogi.

TAK NIE WOLNO! Trzeba myśleć pozytywnie, trzeba cieszyć się tym co się ma i wierzyć w siebie z całych sił.
Zamień "nie dam rady" na "UDA MI SIĘ" i zrób wszystko żeby tak było. Wyrzuć ze słownika "nie mogę, nie umiem, nie mam siły, nie chcę mi się". Zapomnij o tym raz na zawsze i zacznij się uśmiechać.

I ZAPAMIĘTAJ SOBIE:


Jeśli chcecie na to potwierdzenia naukowego, w każdej księgarni jest ich pod dostatkiem, 
a ja polecam:


Kolejnym żywym dowodem na to jest ten chłopak. Mój rówieśnik zresztą:
Piotr Kaszubski, 20-letni milioner




Tak więc jeśli siedzicie na kanapie i uważacie, że narzekaniem na Wasz wygląd lub na cokolwiek innego zdziałacie cuda, to jesteście w wielkim błędzie i należy się z tego błędu jak najszybciej wyprowadzić.

Ja wierzę w to, że uda mi się dojść do wymarzonej sylwetki, a Wy będziecie tego świadkami ;))
Wierzę również w to, że wyjadę w tym roku do Chorwacji i to też się stanie. ;))
ZOBACZYCIE  ;)