Metamorfoza - NIE WIERZĘ W TO!

Jak często przeglądam różne motywujące zdjęcia z metamorfozą, to zawsze, ZAWSZE trafię na komentarz: "o boże! przecież widać, że to dwie inne osoby!", albo "haha, ALE ŚCIEMA! przecież ma tatuaż po drugiej stronie"! (szkoda, że te osoby nie zauważają, że jedno zdjęcie było robione przez kogoś, a kolejne było robione w lustrze).


To zdjęcie było kluczem do wielu kolejnych zdjęć z metamorfozami, które nie spotkały się raczej z aprobatą.



Zastanawiam się dlaczego tak łatwo jest nam krytykować?

Po pierwsze dlaczego tak bardzo skupiamy się nad tym, czy to ta sama osoba?

Po drugie dlaczego większość swojej energii poświęcamy na pisanie takich komentarzy, a nie np. na ćwiczenia?

Po trzecie czy napisanie takiego komentarza naprawdę spowoduję, że poczujesz się lepiej? Będziesz bardziej usatysfakcjonowany?

Po czwarte zanim napiszesz taki komentarz, zastanów się nad tym jak odbiorca (autor zdjęć) się poczuję. Pomyśl o tym: "co jeśli to prawda, co jeśli ta dziewczyna naprawdę przeszła ciężką drogę, naprawdę walczyła z wieloma przeciwnościami losu i naprawdę zmieniła swoją sylwetkę na lepszą?" Czy jeśli Ty przeszedłbyś taką ciężką walkę o lepszego siebie, chciałbyś usłyszeć, że to "gówno prawda".

Mam tylko nadzieję, że osoby które spotykają się z krytyką dotyczącą ich przemiany, dzięki ćwiczeniom i przebytej drodze są już na tyle silne, że takie komentarze kompletnie ich nie ruszają.



Sama prowadzę bloga, na którym już w czwartek pojawią się moje kolejne zdjęcia. Co będzie jak już się zmienię a akurat nie będzie miał kto mi zrobić zdjęcia i zrobię je sobie sama w lustrze? Automatycznie mój tatuaż pojawi się po drugiej stronie, część stwierdzi że jak na taką przemianę, to był to zbyt krótki okres czasu? Będzie mi przykro, że cała praca, blogowanie i wrzucanie fotek, które mają zmobilizować, nadają się tylko do tego aby poddać je krytyce.

Pomyślcie o tym zanim skomentujecie kolejne metamorfozy! Niech będą one paliwem do Waszej zmiany, a nie tylko zdjęciem, pod którym po raz kolejny możemy napisać coś przykrego.

Zapowiedź recenzji - BIO MAQUI ULTIMAX



Po kilku recenzjach, które pojawiają się na blogu co niedzielę, zostałam poproszona o przetestowanie i zrecenzjonowanie produktów od firmy sesnsilive. Byłam zaskoczona kiedy dostałam taką propozycję, dlatego że nigdy nie brałam żadnych suplementów diety. Szczególnie takich, które powinny towarzyszyć nam przy zdrowym i aktywnym trybie życia. Jedyne suplementy jakie w życiu brałam to Bellissa <- zobacz post. Do dnia dzisiejszego nie wiedziałam jaki produkt ze strony www.sensivile.pl zostanie do mnie wysłany. Otrzymałam właśnie ten.







RECENZJA:Advance Techniques Daily Shine: dry ends serum



Dziś recenzja produktu AVON, o którym wiele dobrego słyszałam już dawno, a przetestowałam go dopiero teraz. Advance Techniques Daily Shine: Dry Ends Serum czyli serum na zniszczone końcówki. Kosmetyk, którego w mojej kolekcji kosmetyków, nie może zabraknąć. Moje włosy mają to do siebie, że się puszą. Nie kręcą, ani nie są idealnie proste. Po prostu się puszą, a do tego wszystkiego szybko się przetłuszczają. Myję je codziennie, a żeby się nie puszyły dodatkowo codziennie je prostuje. Nie wpływa to dobrze na ich kondycję. Najbardziej ze wszystkiego cierpią końcówki.


Testowałam już kilka takich serum. Jednak te rzeczywiście jest inne. Różnice w kondycji włosów widać już po pierwszym zastosowaniu.

Zapach również jest przyjemny i długo utrzymuje się na włosach.

Możecie zobaczyć jaki efekt jest na moich włosach przed i po użyciu serum



Cena to koszt ok 11, 12 zł. Zależy też od katalogu. Zdarzało się że kosztowało nawet 9 zł. Niezależnie od tego z pewnością mogę stwierdzić że nie są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Jeśli lubicie używać kosmetyków do włosów jednej firmy. Czyli szampon, odżywka, serum i np. jeszcze jakaś maska do włosów z jednej serii, to jest to możliwe. AVON proponuję jeszcze ofertę szamponów, masek z serii Advance Techniques Daily Shine. Często 3 produkty są sprzedawane w zestawie w pomocyjnej cenie.


Pozdrawiam,

Sophie Guidolin - moja nowa inspiracja - FIT POSTAĆ

Ostatnio przeglądając internet trafiam na coraz to nowe FITpostacie. Są to głównie kobiety - bo ich sylwetki interesują mnie najbardziej. Przedwczoraj trafiłam na niesamowitą Sophie Guidolin.
Fit modelka, trenerka personalna, blogerka i matka. Wrzuca sporo swoich zdjęć, motywuje do aktywności fizycznej i zdrowego trybu żucia. Na jej blogu ( kliknij na obrazek) możemy znaleźć sporo przepisów, jej zdjęć, i również zdjęć osób które za jej sprawą zmieniły swoją sylwetkę.

http://sophieguidolin.com.au/

Dlaczego tak bardzo mnie zainspirowała? Za sprawą zdjęć ze swoją własną przemianą.



Sophie bierze udział w konkursach na FIT sylwetkę, w których zdobywa wiele nagród.



To co najbardziej przykuwa moją uwagę w jej figurze to brzuch i szczupłe nogi.












Sophie domowo i ćwiczeniowo















Możecie śledzić ją na instagramie pod nazwą: a_fitness_models_diary_

http://instagram.com/a_fitness_models_diary_



Pozdrawiam!!!

MOJA WŁASNA PRZEMIANA

Od dziś rusza nowa Strona, na blogu psycho-ciacho.blogspot.com. Mam nadzieję, że jest to strona która przyda się tak samo mi jak i WAM!!!

Strona: "Moja własna przemiana"

Co 2 tygodnie będę publikować swoje zdjęcia" z przodu, z boku i z tyłu. Będziemy je porównywać i omawiać. Podam Wam swoje wymiary i będę je podawać co 14 dni!

Mam nadzieję że zmobilizuję siebie i zmobilizuję WAS. Jeśli chcecie przesyłajcie swoje efekty na maila: psychologiczneciacho@gmail.com . Chwalcie się swoim sukcesem! Niech będzie on inspiracją dla kolejnych, przyszłych FITaktywistów :D


ZAPRASZAM!!

FITspis - zdrowy jadłospis na cały tydzień

Uwaga!

Po zakończeniu konkursu "ZDROWE ŚNIADANIE W 5 MINUT" do zdobycia jest zdrowy jadłospis na cały tydzień, czyli FITSPIS od logicznego odchudzania ;).



Aby zdobyć taki jadłospis należy:

1. Polubić funpage LOGICZNE ODCHUDZANIE na facebooku : https://www.facebook.com/pages/Logiczne-Odchudzanie/568143929870971

2. Udostępnić na facebooku post związany z FITspisem.

3. Na maila: psychologiczneciacho@gmail.com , bądź w wiadomości na facebooku wysłać swojego maila (Abym mogła wysłać jadłospis).

Pozdrawiam,

WYNIKI KONKURSU "zdrowe śniadanie w 5 minut"

 
Od 20 października na blogu i na facebook'u, do dnia wczorajszego można było wziąć udział w konkursie "|Zdrowe śniadanie w 5 minut."

 
 

RECENZJA: Pomelo





Dzisiaj trochę nietypowa recenzja, bo recenzja owocu. Niby dostępne dla wszystkich i niby większość z nich bardzo dobrze znamy, wiemy które lubimy najbardziej. Ale z tym jest inaczej. Mimo tego, że ostatnio można je spotkać w większości sklepów, to nie każdy je zna. Ja sama spróbowałam pomelo jakieś 3 lata temu i ABSOLUTNIE SIĘ W NIM ZAKOCHAŁAM.



Połączenie grejpfruta i pomarańczy. Mniej soczyste, ale za to słodsze. Absolutnie idealne. Przynajmniej dla mnie. Minusem tego jest, że jest dość drogie. Jak miałam z nim styczność pierwszy raz, ceny były ok 5,6 zł, później nawet 10zł za jedną sztukę, dlatego na dość długi czas o nim zapomniałam. Wczoraj byłam w tesco i zobaczyłam pomelo za 3,49. Zdziwiłam się bardzo i z dość dużym wahaniem włożyłam je do koszyka. Bałam się zwyczajnie, że jest jakieś stare, albo zepsute. Okazało się jednak bardzo dobre, więc jeśli macie ochotę i chcecie spróbować, to widocznie teraz jest dobry czas na kupowanie tych owoców.

Jeszcze coś co interesuję wszystkie fit women :D czyli kaloryczność i wartości odżywcze. Mam same dobre informację.

                                             Wartość energetyczna w 100 g:   
38,00 kcal
                                                                     Białko w 100 g:
0,80 g
                                                        Węglowodany w 100 g:
9,60 g
                                                                   Tłuszcz w 100 g:
0,00 g
Pomelo
Pomelo nie zawiera tłuszczu i cholesterolu!!

Motywująca przemiana!

Dzisiaj grzebałam trochę w internecie i natknęłam się na tą przemianę. Steph I JEJ PODRÓŻ OD OTYŁOŚCI OD AKTYWNOŚCI.
Jej podróż zaczęła się w 2010 r. Trwała 2 lata i trwa nadal. Bo teraz Steph jest wysportowana i trwa w tym dalej.
Jej przemiana zaczynała się podobnie jak u mnie. Przyjaciele mówili "przestań, wyglądasz dobrze, wszystko jest ok!". Mama mówiła: "nie jesteś gruba, ale zaczynasz przybierać, na wadzę". Wszystkie te rzeczy były mało motywujące, Steph na te uwagi reagowała jedynie przewracaniem oczami. Następnie zaczęła pracować w Atlantydzie gdzie poznała Chandlera. Chłopak, który zmotywował ją i uzależnił od ćwiczeń. Każdego dnia potrzebowała więcej i więcej. Teraz prowadzi zsdrowy styl życia, jest szczęśliwa, wysportowana i zdrowa! Zmieniła swoje życie na lepsze, co widać po zdjęciach.