Przewidziany był jogging w środę i piątek, przewidziane były codzienne przysiady.
Przyznaję się szczerze że za dużo z tego nie wyszło.
Na pewno za to wyszła domówka, domowe spa, dzisiejsze sprzątanie mieszkania no i oczywiście praca.
Domówka = spore ilości alkoholu i niestety troszkę niezdrowego jedzenia.
Majówka = niestety mało ruchu, dużo odpoczynku i chillout'u.
Mimo to starałam się nie jeść zbyt wiele. Kilkoma potrawami mogę się z Wami podzielić.
Na początek bardzo fajne pojemniczki na sól, z którymi co prawda już dawno się spotkałam, ale nie szkodzi :P
Mój mini prowiant na jakiś dzień w szkole.
Jedno z kilku śniadań kanapki z ciemnym pieczywem, masłem bananowym i bananem.
Mój poniedziałkowy obiad z przyjaciółkami w restauracji Sioux.
Spróbowałam też zrobić gotowy deser firmy Winiary. OHYDA !! Miałam ochotę na coś słodkiego i nic słodkiego nie zjadłam, bo było naprawdę nie dobre. NIE POLECAM.
Moje jedzonko na grilla. Sałatka z mozzarellą, pomidorkami koktajlowymi, sałatą lodową. Pieczywo z masłem czosnkowym. Do tego była karkówka w sosie musztardowym.
I kolejne przykładowe śniadanie. Jogurt naturalny z mussli czekoladowym, kiwi i kawa bez cukru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pisania swoich opinii, do zadawania pytań.
Dziękuję Wam za każdy zostawiony po sobie ślad.
Obiecuję, że na każde zapytanie będę odpowiadać szczerze i jak najszybciej będę mogła.
Zapraszam do KONTAKTU. :)