Witajcie,
Słuchajcie, dzisiaj jestem z siebie naprawdę dumna. Rano zjadłam śniadanie, później drugie śniadanie (2 kanapki z pieczywem z otrębami, serem białym, pomidorem i moją ulubioną przyprawą, której nazwy nigdy nie pamiętam - przyprawa pochodzi ze Szwecji). Później miałam rozmowę o pracę i... DOSTAŁAM JĄ. Więc jestem bezrobotna tylko kilka dni. Potem miałam zamiar na obiad - zupę ogórkową, ale nie udało się, bo pojechałam do mojego chłopaka. I tam nie zjadłam już nic.
Wiem że robię błąd.. bo tak naprawdę nie pomagam sobie. Efektem tego jest to, że teraz nie mam siły ćwiczyć, boli mnie głowa, jest godzina 12 w nocy a mnie skręca z głodu.
Będę jednak twarda i nie zjem już nic.
A rano wstanę, zjem śniadanie i potrenuje z Ewą Chodakowską ;)
Też macie tak że choćbyście nie wiadomo jakie zasady sobie narzuciły to są rzeczy których nie odstawicie??
Mam nadzieję że nie jestem sama. Moim grzechem jest codzienna, poranna kawa z cukrem i mlekiem.
No niestety! :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pisania swoich opinii, do zadawania pytań.
Dziękuję Wam za każdy zostawiony po sobie ślad.
Obiecuję, że na każde zapytanie będę odpowiadać szczerze i jak najszybciej będę mogła.
Zapraszam do KONTAKTU. :)